13:35

Miłość na zawsze..

Witajcie! ;) Nie wiem czy wiecie, ale jedna i chyba największa moja pasją jest robienie paznokci. Kilka lat temu dokładnie 8 ;) (jak ten czas szybko leci) przenosząc się się liceum do liceum postanowiłam iść do kosmtyczki i zrobić sobie paznokcie żelowe. Był to salon w tamtym czasie jeden z najlepszych. Paznokcie były klasyczne. French i delikatny brokacik. Wszystko pięknie ładnie aż do momentu kiedy nie wiedząc kiedy zobaczyłam, że podeszło mi powietrze na kciuku pod żel i pękł moja irytacja osiągnęła szczyt szczytów. Tak się złożyło ze były zaręczyny brata więc tak trochę kicha, ale plaster dal radę. Po tej sytuacji uznałam, że może lepiej będzie zakupić sobie zestaw i nauczyć się robić takie cuda. Kupiłam. Wyszłam majątek. Wydatek rządu ponad 100 te kilka lat temu nie było mało jak na ,,zachcianke". Przez kilka lat robiłam paznokcie ucząc się z blogów, a zwłaszcza z filmów na Youtube. Coś tam zapamiętałam, ale metoda prób i błędów okazała się najlepsza. W momencie kiedy przestałam robić paznokcie żelowe (nawet nie wiem dlaczego) chociaż był to chyba moment, kiedy zaczęłam się spotykać ze swoim przyszłym mężem i szkoda było mi czasu, bo wolałam go spędzić spędzić z ukochanym pojawił sie ogromny buum na paznokcie hybrydowe. W swojej przerwie malowalam paznokcie zwyklymi lakierami, które z różną trwałością sie trzymały. Postanowiłam rozpocząć swoją przygodę przygodę hybrydach na dobre. Zakupiłam kilka lakierów i wręcz się zakochałam w tej technice. Od dłuższego czasu średnio co 3 tygodnie zmieniam kolor i mo planuje zmienić techniki ewentualnie testować nowe marki, kolory i sposoby na nowe wymyślne wzorki. Nie dawno mu mojemu zaskoczeniu otrzymałam paczkę.. 


Oczywiście jak najszybciej otworzyłam i moja buzia mimo zabieganego dnia uśmiechnęła się od ucha do ucha;) była to przesyłka z zestawem lakierów hybrydowych VICTORIA VYNN ;)


Paczka zawierała broszurki, bazę, top i dwa kolory: 

              
       
073 LOST IN PARADISE i drugi

     
077 LUXURY TOPAZ 

Ku mu mojemu zdziwieniu silikonowa matę, która jest rewelacyjna, jako tlo do wykonywania zdjec. Ma ona wymiary 40x30. Jakościowo bardzo solidna i odporna na aceton. 


Do broszur dołączony jest również Color Chart. Wykonany w bardzo fajny sposób i uważam, że zdecydowanie ułatwi wybór kolejnych hybryd do kolekcji.


Zdjęcia zrobiłam specjalnie pod światło, aby było widać w jaki sposób jest wykonany. 

Akurat tak się złożyło, że odrost na moich paznokciach wolał o pomstę do nieba. Nienawidzę mieć odrost. Wg mnie wygląda to bardzo mało estetycznie i nieapetycznie. 


Paznokcie były robione 18 września i jak na hybrydy uważam, że jest to długo. Postanowilam zrobić paznokcie z użyciem nowych cudeniek. 

Paznokcie rozpoczęłam od sciagniecia starej hybrydy i usunieciu skórek..


 Następnie na przetarte paznokcie cleanerem nałożyłam warstwę bazy i utwardzilam w lampie 36W przez 120 sekund.


Kolejnym krokiem było nałożenie warstwy koloru i utwardzenie w lampie. Zdecydowałam się na kolor 077 LUXURY TOPAZ. Postanowiłam nałożyć dwie warstwy, aby kolor był intensywniejszy i idealnie równy. 
Ostatnim etapem było pokrycie paznokci topem.

   
Efekt końcowy bardzo mi się podoba. Nie odwazylam się wcześniej na takie kolory, ale dla slyszanych komplementów warto;)


 Mam nadzieję, że będą się trzymały równie długo jak moje dotychczasowe lakiery hybrydowe.

Miło mi, ze tu dotarlas/es. Oby spodobał Ci się wpis na temat moich nowych produktów i przyczyniasz się do tego, abym częściej tu zagladała i publikowala wpisy o różnej tematyce. Pozdrawiam i ściskam mocno;) Aga;)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 agulecgadulec , Blogger